Odwiedzenia tej sympatycznej wysepki nie miałem w ogóle w swoich jakichkolwiek planach. Wczytując się jednak w miejscowe przewodniki, wszystkie polecały Staten Island Ferry jako największą darmową atrakcję turystyczną.
Bez jakiejkolwiek potrzeby płacenia. Podobne wycieczki stateczkiem na sąsiednie wyspy były w cenie około 60$.
Postanowiłem połączyć to z wizytą na Memorial Place w Dolnym Manhattanie, czyli miejscem gdzie stały kiedyś Twin Towers i było World Trade Center.
Odbyłem pierwszą w moim życiu podróż nowojorskim metrem, aby znaleźć się tuż obok terminalu promowego. Staten Island Ferry odpływa co pół godziny i raczej jest wypełniony turystami niż miejscowymi ludźmi /chociaż mogę się mylić, bo szacowałem orientacyjnie na podstawie ilości osób z aparatami fotograficznymi czy kamerami/.
Sama podróż promem na wyspę trwa około pół godziny. Jako jeden z nielicznych postanowiłem pójść nieco głębiej i zwiedzić tą praktycznie mało znaną turystycznie okolicę.
Przy okazji powstał filmik, a raczej kilka filmów, które tutaj zaprezentuję. Wrażenia są zupełnie inne, raczej małomiasteczkowe, podobnie jak miejscowa zabudowa na Staten Island.
Wyższe budynki widziałem tylko bliżej terminalu promowego, później wyglądało to jak osiedle domków jednorodzinnych, ze wszechobecnym sidingiem.
Na drodze zaledwie kilka samochodów, a ruch praktycznie zerowy w porównaniu z Manhattanem. Miła niespodzianka, bo tego dnia wstęp do miejscowego muzeum był darmowy.