Głównym celem przejażdżki był Dzierżoniów, ale tam był kłopot ze znalezieniem jakiejś miłej knajpki, w której można by coś zjeść po forsownym spacerze.
Wybór padł na posiłek w drodze powrotnej, a mianowicie nowo otwartej restauracji w Pałacu Alexandrów. Jadąc przez Samotwór /zachodnie rejony Wrocławia/ podjechaliśmy pod pałac, parking na miejscu i weszliśmy coś zjeść.
Muszę powiedzieć, że Pałac zawsze budził we mnie szacunek i respekt z powodu ogromu pracy w niego włożonego. Również Restauracja, a szczególnie zamówiony posiłek, sprostała naszym oczekiwaniom. Wszystko świeże, warzywa w surówkach chrupiące, a cena jak na wnętrza pałacowe przeciętna. Wszystko w neoklasycystycznych wnętrzach, na których czuć rękę i gust obecnych Właścicieli.
Nie omieszkałem uwiecznić to na paru filmikach oraz zdjęciach. Było naprawdę sympatycznie, że nawet zdecydowałem się na mały deser, pomimo wiecznej walki z obżarstwem za pomocą różnych diet.
Dr Dariusz Kraśnicki zaprasza do komentarzy z wrażeń jakie Ty odniosłeś osobiście z pobytu w tej pałacowej restauracji. Czy dalej jest wszystko smaczne i świeże? Tak jak było podczas mojego posiłku.