Pub Lissa 2011
by Darek Kraśnicki
(Wrocław 54-514 Kmicica 3)
Święto Państwowe 11 listopada 2011 postanowiłem uczcić w Pubie Lissa. Do wyboru miałem także pójście na jakąś demonstrację czy udział w innej zadymie, ale w końcu przeważyła chęć wypicia kilku piwek i zjedzenia przyzwoitego obiadu /w sumie kolacji/..
Oczywiście towarzyszyła mi moja ukochana małżonka, która właśnie zafundowała sobie nowy samochód. Niedługo mamy też pięciolecie naszego ślubu, a pobyt w Pubie był okazją do rozpoznania aktualnego Menu w tym lokalu.
Jak zwykle nie zawiedliśmy się, a obiad zniknął w zastraszająco szybkim tempie. Ja zamówiłem wołowinę, a Żona pierś kurczaka z mozzarellą i pomidorami. Do tego jakieś surówki.
Po paru piwkach humory zaczęły dopisywać i resztę wieczoru spędziliśmy na zawziętych dyskusjach na różne ciekawe tematy:
Spróbowaliśmy również kilka nowych drinków /wynalazków/. Napitki wchodziły jak woda, a ich siłę poznałem rano, kiedy nie byłem w stanie unieść swojej głowy. Niestety nie uwieczniłem tych drinków na fotografii /a szkoda/.
Jak zwykle imprezka się udała, zamówiliśmy menu na piątą rocznicę naszego ślubu, a powrót odbył się niezawodną taksówką z Mini Taxi.
Następny artykuł o Pubie Lissa już w grudniu, jeżeli oczywiście będę w stanie usiąść przy komputerze po upojnej nocy w knajpce na Średzkiej 29!!
Inna imprezka w Pubie Lissa:
W trakcie obiadu:
Po zjedzonym obiedzie:
Piwko w Pubie