Na ten nieco zrujnowany Pałac natknąłem się przez zupełny przypadek, sprawdzając, co można zwiedzić w okolicach Dzierżoniowa przy okazji wizyty w tym prześlicznym zabytkowym mieście.
Niestety nie jest tam zbyt łatwo dojechać, ponieważ drogowskazy wskazują tylko drogę na Świdnicę i trzeba było się zapytać miejscowych mieszkańców. Na szczęście byli zorientowani w terenie.
Przejechaliśmy więc kilka kilometrów przez całą Nowiznę, aby na końcu dotrzeć do samego pałacu. Poniżej kilka zdjęć, które przy okazji zrobiłem.
Jeszcze jeden filmik pokazujący również parafialny kościółek w tej wiosce.
Na sam koniec zapraszam Cię do dodawania swoich materiałów graficznych oraz spostrzeżeń na temat tego dolnośląskiego pałacu. Być może w jakiś sposób ocaleje od zapomnienia.
Znam NOWIZNĘ bo znalazłem moja kochana, co pochodzi z tego miejsca , I chodziła do szkoły w Dzierżonowie. Poznałem Krystynę SIEDLECKA w Londynie w Polskim Klubie na zabawie , Biały Orzeł w Balham , I za 9 miesięcy była już moja zona .
Jej rodzina dalej mieszkała w 1972/3 roku w NOWIŹNIE , zaraz przy kościele w kamiennicy i zona od 1952 roku urodziła sie i mieszkała az do wyjazdu do Anglii na zaproszenie od swojego wujka i ciotki z Londynu. Pałac zawsze był zaniedbany od 1974 jak przyjechałem pierwszy raz do Nowizny odwiedzić zony rodzinne , często zona opowiadała o jej właścicielem i lokatorów , i jak co roku lokalni ludzie budynek rozbijali na swoja korzyść. Szkoda ze historie nie dotrzymali ludzie bez kultury i nie pochodzący oryginalnie z tej okolicy ale większość z poza Buga z Wołynia i z Kresów.
W Nowiźnie zamieszkali Niemieckie rodziny, które nie wyjechały przy końcu wojny , ale pozostali żeby mieszkać z nowymi rodzinkami usadzonych na odzyskanych ziemiach po Niemcach, z którym większość powróciło do Niemiec bojąc się Polaków.
Chcę dowiedzieć jak te zmiany w pałacu dobiegną do końca i kto i poco będzie używany...............proszę jeszcze dalej opowiadać o zmianach na rok 2013/4.