by Piotr
(Poznan)
Witam Panie Darku. W 2009 roku, tuz po studiach złożyłem dokumenty do służby w policji, w KWP Poznań. Zdałem test wiedzy i sprawności fizycznej, i czekałem na psychologa. W międzyczasie przyszła informacja ze policja kończy proces rekrutacji względem mojej osoby.
Powodem było to, iż posiadałem mandat(zapłacony) za przekroczenie prędkości. Odwołałem się - nic to nie dało. Sprawa trafiła do Schetyny - wtedy szefa MSW, oczywiście policja postawiła na swoim - proces zakończyli. Od tamtego czasu minęło 13 lat, zawodowo zająłem się czym innym.
Dodam, ze praca ciężka ale dobrze płatna. Dzisiaj pracodawcy szukają mnie, a nie ja ich. Dodam, ze pomimo upływu czasu myślę o pracy w policji. Dzisiaj mam 37 lat, jestem sprawny fizycznie. Zadaje sobie pytanie czy warto? Z pańskich relacji wynika, ze jest to środowisko delikatnie mówiąc patologiczne i bardzo specyficzne.
Zaś z relacji kolegów policjantów, ze jest to kierat psychiczny, i ze każdy działa na Twoja niekorzyść. Wielokrotnie się zastanawiałem po co pracować w firmie, która nie dba o swoich ludzi, słabo ich opłaca i tak naprawdę nie daje szans na nic, a tylko same obowiązki i strach przed kara. Pozdrawiam i życzę miłego dnia
Piotr