Siedem rzeczy, których nigdy nie mów na rozmowie do Policji:
Nie wspominaj źle o swoich poprzednich szefach lub współpracownikach. Może nie być to łatwe, wiem bo pracowałem w różnych toksycznych miejscach pracy lecz nie możesz nagle wyskoczyć z gadką, że twój poprzedni szef był leniwy i tylko cię mobbingował.
Musisz tak przedstawić sytuację, aby odwrócić kota ogonem i nie obrabiać tyłka staremu szefostwu.
Nie bądź zarozumiały. Jest bardzo cienka linia pomiędzy pewnością siebie a byciem zarozumiałym lub nawet bezczelnym.
Nie możesz wyjść na gościa, który tylko się przechwala i wychodzi, że to on robi Policji łaskę, jak go przyjmą. Czasem może to być lekceważący ton rozmowy i chwalisz się, że zrobiłeś to czy tamto, aby przypisać sobie całą zasługę a inni tylko byli zbędnym balastem.
W Policji raczej używaj zwrotów typu zrobiliśmy, czyli liczba mnoga, bo praca w grupie jest podstawą sukcesu. Czy nasza koncepcja, a nie moja koncepcja. Itp Itd.
Tak więc warto, abyś przećwiczył swoje wypowiedzi z drugą osobą, bo możesz nie zdawać sobie sprawy jak się prezentujesz.
Czasem możesz mieć sytuację, że potrzebujesz pracy w Policji "na wczoraj" Brakuje Ci kasy a wcielenie by tą sprawę rozwiązało. Niestety, nie możesz wyjść na desperata i powiedzieć coś w stylu, że muszę mieć tą pracę, bo jestem bez grosza.
Zamiast tego pokaż swój entuzjazm, bo psycholog prędzej przepuści kogoś pozytywnie nastawionego do służby, niż będzie robił za jakiegoś dobroczyńcę czy Matkę Teresę z Kalkuty.
Naprawdę nie muszą wiedzieć, że jedyna kasa jaką posiadasz w w tej chwili, to klepaki na bilet powrotny na pociąg do twojej miejscowości. Nie zwalaj kiepskich odpowiedzi na nerwy lub stres. Psycholog wie bez tego, że się denerwujesz, a nawet czasami wprowadza Cię w kontrolowany stres aby zobaczyć, jak się zachowujesz.
Nie powołuj się na żadne rekomendacje, szczególnie wujków komendantów Policji czy innych wysoko postawionych w służbie.
Jak naprawdę masz mocnego popychacza, to nie ma potrzeby przypominać tego publicznie, bo on załatwił sprawę w kuluarach.. Może to sprawić wrażenie, że idziesz jak po swoje i uważasz, że już masz tą pracę załatwioną.
Zapewniam Cię, że znam wiele sytuacji, kiedy coś miałem mieć na 100% załatwione i po takiej gadce wychodziłem z niczym. Zapytany o jakieś policyjne wydarzenia, nigdy nie mów, że tak naprawdę Policja Cię nie interesuje, nie śledzisz jej stron www lub jakiś Newsów prasowych.
To po kiego grzyba idziesz do tej Policji? Zostaw miejsce dla tych, których to jest pasją i mają czas na policyjną prasówkę.Musisz niestety zapoznać się z tym, co Policja faktycznie w ostatnim czasie zrobiła, abyś miał cokolwiek do powiedzenia.
Poczytaj trochę, obejrzyj parę filmów Bagiety czy innych policjantów, abyś mógł chociaż coś podrutować na potrzeby rozmowy. Nie mów, że jak się nie dostaniesz tutaj, to pójdziesz do innej służby mundurowej, bo np w wojsku lepiej płacą i jest mniej roboty, co podobno jest teraz prawdą.
Stworzysz wrażenie gościa, któremu rodzaj munduru jest obojętny, byle łatwo się było dostać mało się robiło i dobrze płacili. Psycholog może pomyśleć, ze za parę lat jak ci się znudzi, to i tak odejdziesz, a oni poniosą tylko koszty szkolenia.
Niech ci nawet nie przychodzi do głowy chęć gadki o innych służbach mundurowych,chyba, że cię o to konkretnie zapytają.